Podsumowanie
Starcie w Kościelcu zdecydowanie miało wizualnie lepszy obraz niż mecz sprzed tygodnia. Dobrze przygotowana murawa i dwa zespoły, które chciały grać w piłkę w sprzyjających ku temu warunkach.
Gospodarze dopięli swego w 19′ minucie, ale po straconej bramce nasz zespół nie odpuszczał i ochoczo kreował swoje okazje. Te skutecznie blokowali defensorzy Płomienia.
Grający tyłem do bramki Mikołaj Krzemyk często padał na murawę po faulach rywali, a te dyktowane były coraz bliżej bramki rywali. Po półgodzinie gry w środku pola rozgrywających rywali zaskoczył Mateusz Waliduda i po jego przejęciu ruszyliśmy z dynamicznym kontratakiem, którego finałem była próba dobicia uderzenie przez Mikołaja Krzemyka zakończona finalnie kolejnym faulem tym razem w jedenastce. Do rzutu karnego podszedł Adam Popowicz i po raz kolejny nasz doświadczony obrońca się nie pomylił doprowadzając do wyrównania.
Niestety po zmianie stron szybko ten stan zmienili ponownie gospodarze zdobywając bramkę na 2:1 już w 48′ minucie i tym razem kolejna zmiana rezultatu przyszła dopiero na 4′ minuty przed końcem i było to zamykające spotkanie trafienie Płomienia.
Po 18. kolejkach na czele tabeli dystans zbudował sobie Nadwiślan oraz nasi sobotni rywale, do których 7 punktów traci teraz Galicja Raciborowice.
Nasz zespół spada na 7. pozycję z 10 punktami straty do pozycji barażowej.