Przełamanie złej passy

 1. kolejka A Klasy (Kraków III)

Iskra Krzęcin – Bieżanowianka Kraków 0:1 (0:0)

Mamy to 👌! W samej inauguracji sezonu przełamujemy złą passę i odnosimy pierwsze od 3 lat zwycięstwo nad drużyną z Krzęcina!

Sam początek meczu pokazał, że będzie to niezwykle wyrównany mecz, w którym o zwycięstwie zdecyduje jedna bramka.

Wyznaczony cel gry piłką i budowania akcji wymianą podań szybko zweryfikowali rywale, którzy już po pierwszych 10 minutach mniej więcej 10-krotnie faulowali naszych zawodników, co za każdym razem kończyło się jedynie napomnieniem.

Bardzo blisko zdobycia bramki był Sikora, który otrzymał wyśmienite podanie od Kuźmy, jednak w decydującym momencie źle trafił w piłkę i gospodarze wznowili od własnej bramki.

Krzęcinianie skupili się na posyłaniu długich piłek za linię obrony i głównie w ten sposób kreowali sobie sytuacje mogące potencjalnie zagrozić bramce strzeżonej przez Wałacha.

Na przerwę zeszliśmy przy stanie 0:0, który wydawał się sprawiedliwy.

Już chwilę po wznowieniu gry wrzuciliśmy wyższy bieg i udało się zdominować sytuację na boisku, czemu przewodził Kuźma. W kluczowych momentach przetrzymał piłkę w środku pola i rozrzucał ją do lepiej ustawionych skrzydłowych.

Niestety skrzydła zostały na chwilę podcięte, kiedy w swoim debiucie w 53. minucie kontuzji nabawił się Więckowski, który musiał opuścić boisko w oczekiwaniu na… 🚑 karetkę pogotowania. Czekamy na wieści, ale wstępnie wszystko wskazuje na odnowiony uraz łąkotki 😔.

Chwilę później dość agresywna gra w odbiorze rywali zebrała swoje żniwo i jeden z gospodarzy obejrzał drugą żółtą kartkę, czego efektem była gra w osłabieniu od 54. minuty.

Zmiana Więckowskiego, przy całej jej dramaturgii okazała się korzystna, gdyż Frankowski po wejściu na boisku napędził ofensywę.

Efektem była sytuacja z 71. minuty, kiedy Sikora dopadł do bezpańskiej piłki w polu karnym, wystawił ją sobie do strzału, a następnie myląc cała defensywę wystawił ją podeszwą nabiegającemu Frankowskiemu. Ten korzystając z doświadczenia futsalowego posłał ją uderzeniem ze szpica do siatki!

Zawodnicy wykonali kołyskę na cześć nowego członka bieżanowskiej społeczności – Aleksandra, syna Jarka Morońskiego!

Po strzelonej bramce przez chwilę nadal napieraliśmy, czego efektem była sytuacja sam na sam Sikory, którą w ostatniej chwili wyratował obrońca Iskry.

Ostatnie minuty niestety spędzaliśmy głównie w swoim polu karnym, które trzeba było bronić po stałych fragmentach gry rywali. Nie przyniosły one skutku w postaci wyrównania i po upływie doliczonego czasu gry mogliśmy się cieszyć z pierwszych 3 punktów w tym sezonie!

👥 Skład: Wałach – Wojewoda, Krzywda, Turbasa, Kozak (80′ Nawratil) – Dusiło, Kuźma, Więckowski (55′ Frankowski) – Atłas (64′ Myshko), Skwarczek, Sikora (85′ Machalski)

 MVP: Dariusz Kuźma – motor napędowy w drugich 45 minutach i chyba najczęściej faulowany zawodnik. Dzielił i rządził w środku pola, co przyniosło przewagę dającą prowadzenie.